Odcinek Sajgon – Mui Ne. Wietnam.
Mamy super samochód, kierowca miły, ale z angielskim trochę u niego słabo. Ręcę bolą od rozmawiania ;-). Opuszczamy Sajgon, a stojąc w korkach strzelam pierwsze zdjęcia z wyprawy:Z trasy do Mui Ne. Wietnam.
Koło trzynastej meldujemy się w hotelu. Organizacyjnie (jak na razie) Wietnamczycy wydają się lepiej przygotowani do świadczenia usług turystycznych od Hindusów. Nie ma tu oczekiwania w recepcji na klucze, czy na meldunek. Wszystkie dokumenty mają przygotowane i wypełnione. Składam podpis i dostajemy klucze do pokojów.Miejsce zakwaterowania: | Mui Ne (ang. Mui Ne) |
Liczba mieszkańców: | 25 tys. |
Wysokość n.p.m.: | 0 m |
Średnie temperatury: | dzień: 27 °C, noc: 24 °C |
Liczba noclegów: | 2 |
Odległość od poprzedniego postoju: | 206 km |
Na wydmach w Mui Ne. Wietnam.
Zgodnie z przewidywaniami – pada. Wracamy do hotelu. Internet jest. Staram się wstawiać zdjęcia na bieżąco, ale w tym roku pojawił się nowy problem – nie mam laptopa. Postanowiłem „obsłużyć” wyprawę tabletem. Na pewno jest lżejszy, mamy też przy okazji nawigację i mogę sprawdzić, gdzie jesteśmy. Za to z obróbką zdjęć jest trochę gorzej niż na laptopie. Również z szybkością pisania jest nie za dobrze. Co prawda mam zewnętrzną (dodatkową) klawiaturę, ale nie jest ona tak wygodna jak w laptopie (jest trochę mniejsza) i muszę się do niej przyzwyczaić.Komentarze: pokaż komentarze (1) |